niedziela, 7 sierpnia 2016

17. "Śmierć."

-Wydaje mi się, że wczoraj czułam jego ruchy.
-To bardzo możliwe Emily, mamy 22 tydzień. Ruchy będą teraz bardziej zauważalne, na pewno ich nie przeoczysz i nie będziesz miała wątpliwości.- doktor Mendez uśmiechnął się pokrzepiająco.- Przykro mi, ale nie możemy już dłużej czekać, za 20 minut mam kolejną pacjentkę.
-W porządku.- odparła, spojrzawszy na telefon.

-No w końcu twoja fasolka postanowiła nam się ujawnić.- zerknął na przyszła mamę, a później na z powrotem na ekran. Emily z uśmiechem czekała na tę wiadomość.-To dziewczyna, nie mam żadnych wątpliwości.

-Hej James.-odezwała się do ochroniarza.- Wiesz może gdzie jest Pablo?
-Pan Olivarez jest w swoim apartamencie.
-W takim razie jedziemy tam.- na co James tylko kiwnął głową.
-Będę na dole.- odparł, gdy znaleźli się w mieszkaniu.
-W porządku.- stanęła obok krzesła na którym siedział Pablo, opierając głowę na blacie. Usiadłszy na krześle obok, podsunęła mu zdjęcie. Podniósł głowę i spojrzał na nią, ale jego oczy nie były ciepłe jak zwykle, panowała w nich pustka.
-Hej co jest?- chwyciła go za rękę.
-Mój ojciec nie żyje, powiesił się dziś w nocy, po tym jak dowiedział się, że mój brat przehulał całe udziały firmy. On niszczy wszystko, całą rodzinę, a matka dalej za nim stoi, dlaczego kurwa?- krzyknął, zrzucając wszystko co było na blacie. Dopiero teraz zerknął na zdjęcie z USG znajdujące się przed nim.-Cholera Emili przepraszam, kompletnie mi to wyleciało z głowy jak zadzwoniła matka.-wziąwszy zdjęcie przyjrzał mu się dokładnie i sięgnął po portfel i wsunął je przed poprzednie.
-To dziewczynka Pablo.- uśmiechnęła się na jego gest.
-Na prawdę?- jeszcze raz otworzył portfel i spojrzał.-Hmm... dla mnie dalej będzie fasolką.-potarł kciukiem zdjęcie.
-Następnym razem lekarz udowodni Ci, że to dziewczynka.- chwyciła go za rękę.
-Jeszcze raz Cię przepraszam. Bardzo się cieszę i obiecuje Ci, że następnym razem pojadę z Tobą.2- pocałował ją w czoło.-Muszę tam lecieć, chce żebyś ze mną była, ale nie chce żeby oni...
-Skarbie będę z Tobą i o mnie się nie martw.- sama nie wiedziała co ma mu powiedzieć i jak go pocieszyć.
-To dwie godziny samolotem, mieszkają w San Francisco.
-W porządku, zaraz nas spakuje, a Ty zorganizuj resztę.

Prywatny samolot unosił się z lotniska w Seattle.
-Nie wiedziałam, że masz samolot.- usadowiła się wygodnie w fotelu.
-Chyba zapomniałem Ci powiedzieć.- chwycił jej dłoń.-Boję się co tam zastanę. Dean jest nieobliczalny, a matka tak cholernie w niego wpatrzona. Dupek nie osiągnął nic, kiedy zrzekłem się udziałów w firmie zgarnął wszystko, a teraz zniszczył to na co dziadek i ojciec pracowali latami. Mówiłem ojcu, ale on z kolei słuchał matki i kiedy ona była szczęśliwa to on odpuszczał. Najgorsze jest to, że nawet nie chcę im pomóc. Christian sprawdził i wszystko jest zadłużone i przepisane na Deana, matka nie ma nic. Nie wiem jak to zrobił, ale nawet nie chce wiedzieć.- oparł głowę i zamknął oczy.- Całe życie byłem sam, nigdy nie miałem nikogo poza Christianem i gdy tylko wyszedłem w Seattle na prostą od razu zaproponowałem mu pracę. Jest dla mnie jak brat. Cieszy się, że w końcu znalazłem sobie kogoś, kto na prawdę mnie kocha. Pierwszy raz w życiu mam rodzinę i najlepsze uczucie na świecie. Warto było na Was czekać.- spojrzał na Emily, po której policzkach spływały łzy.- Skarbie nie płacz.- nachylił się i je otarł.- Jeśli musiałem to wszystko przejść by mieć Ciebie naprawdę było warto. Jesteś najcenniejszą nagrodą, zrobię wszystko byś byłą szczęśliwa. W przyszłym tygodniu jesteśmy umówienie w agencji nieruchomości, jest kilka ofert które chciałbym żebyś zobaczyła, to ładnie umiejscowione, dwupiętrowe apartamenty w samym centrum.- uśmiechnął się do niej.-A za jakiś czas poszukamy jakiegoś domu na obrzeżach miasta, na razie nie wyobrażam sobie żyć z dala od centrum. Emily?
-Chyba za dużo jak na jeden dzień.
-Jadę tam tylko ze względu na szacunek dla ojca i wyjedziemy od razu po pogrzebie.-spojrzał na nią.-Raz na zawsze zostawię to przeklęte miejsce.

33 komentarze:

  1. Jak się bałam na początku o to że Emily poroniła. Nie powiem też szkoda ojca Pabla ale z tego co idzie wyczytać to jest jakaś chora sytuacja między jego rodzicami a nim. Czekam na kolejny nie powiem zastanawiam się jak go przyjmą z narzeczoną i ciążą :D Bo Pablo to raczej taki ułożony jest i trochę mają niespodziankę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pablo bardzo pięknie mówi i opiekuje się Emily. Taki facet to skarb. Czekam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się wystarszylam jak zobaczyłam tytuł , bo myślałam że dziecko umrze albo ona ..ale uff co za ulga

    OdpowiedzUsuń
  4. Co sie stalo ? Nie dodalas dziś rozdziału :/

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy będzie nowy rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy będzie nowy rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy szykuje się następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Juz się nie mogę doczekać następnego 😄

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę czekać. ;) Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów tak mnie wyciągneło to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o której nowy ?

    OdpowiedzUsuń
  11. 1 września już miął,a tu dalej nie ma rozdziału. Dodasz coś w końcu,proszę?:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy pojawi się nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  13. A tu nadal nic nie ma ...ponad tydzień po obiecanym 'powrocie '...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy rozdział??? Cały czas czekam aż jakiś rozdział się tutaj pojawi. Będziesz jeszcze wstawiać tutaj rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
  15. 1 września był 14 dni temu.:\

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy dodasz kolejny rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. cisza a jest 17 dni po terminie

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię twoje rozdziały coś zawsze ciekawego się dzieje tutaj. Nigdy rozdział nie był nudny. Biedny Pablo przeżywa śmierć ojca i jeszcze nie uśmiecha mu się tam lecieć. Pablo bardzo dba o Emily i dziecko. Czekam na rozdział. ��
    Czy wstawisz kiedyś jeszcze tutaj nowy rozdział? ��

    OdpowiedzUsuń
  19. I co będzie kontynuacja tego opowiadania? Proszę daj jakąś odpowiedz-tak czy nie!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. kiedy jakiś nowy rozdział ? bo miały być od 1 września tu dalej cicho ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Będą kolejne rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
  22. Dokończ to opowiadanie, ja nadal i na pewno nie tylko ja czekamy na nowe rozdziały. Miałaś dodać we wrześniu i nadal rozdziału barak. 😉🙂 Mimo wszystko ja dalej mam nadzieję, że wstawisz tutaj nowy rozdział. 👍😉

    OdpowiedzUsuń
  23. Będą jeszcze dodawane rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
  24. Będzie tu coś jeszcze dodawane?:)

    OdpowiedzUsuń