Kilka dni później.
-Jeśli ona będzie z nim?- zapytał
nerwowo wiążąc krawat.
-To Ty jesteś ze mną.- poprawiła mu
kołnierzyk i stanęła naprzeciw niego, chwytając go za ręce.-
Spokojnie jestem z Tobą i będę.- uśmiechnęła się ciepło.
-Nawet nie wiesz jak cieszę się, że
Cie mam.- przyciągnął ja do siebie. Jej szlafrok nieco rozsunął
się, a jego oczom ukazały się jej piersi okryte cienką koronkową
bardotką. Nerwowo przełknął ślinę.
-Muszę się jeszcze ubrać.- wzięła
ze sobą sukienkę do pół uda, z trzy-czwarte rękawami
i dość dużym dekoltem na plecach, cała pokryta była czarnymi
drobnymi cekinami. Weszła do łazienki i lekko przymknęła drzwi. Przesunął się nieco w bok i teraz doskonale widział ją całą,
szybko zdjęła szlafrok i odrzuciła na bok. Jego oczom ukazały się
plecy, zgrabne nogi i nagie pośladki przyozdobione fikuśna
bielizną. Ta chwila mogłaby dla niego trwać w nieskończoność,
gdyby nie fakt, że Emily po raz drugi go nawoływała.
-Tak?
-Zapnij.-wskazała zamek. -Jest piękna
prawda?-dokładnie przyglądnęła się swojemu odbiciu w lustrze.
-Nie to nie ona.-dodał po chwili.- To
Ty jesteś piękna.- w ramach podziękowania dostał buziaka w
policzek.
Wieczór mijał spokojnie. Po
przemówieniu, premierze filmu, kilku krótkich wywiadach, pytaniach
dotyczących towarzyszki Pablo, sami zainteresowani udali się
na bankiet. Czerwonowłosa dumnie szła w wysokich szpilkach u boku
Pablo, który obejmował ją w tali. Nerwowo ściskała w dłoniach
małą torebeczkę- puzderko, rozglądając się dokoła. Już po
chwili stali popijając szampana wraz z kilkoma osobami z którymi
Pablo miał przyjemność współpracować. Mężczyźni nie
szczędzili Emily komplementów przez co Pablo jeszcze bardziej
rozpierała duma. Cały czas obejmował ją jedną ręką w tali co
dodawało jej nieco pewności siebie. Jedyną osobą, która nie była
do niej pozytywnie nastawiona, był Andreas, który jak się
domyśliła z opowiadań Pablo był jego przyjacielem. Non-stop
patrzył na nią przenikliwym wzrokiem, ani razu się przy tym nie
uśmiechając.
-Chodź zapalić.-syknął w stronę
szatyna.
-Zaraz wracam.- odrzekł i złożył
pocałunek na jej ustach. Ich pierwszy pocałunek, co prawda to było
tylko krótkie zetknięcie się ust, ale pocałunek to pocałunek.
-Zwariowałeś znowu się zakochałeś.-
Andreas splunął dość daleko.-Miała być na pokaz.
-I tak jest.- odparł zaciągając się
papierosem.-Lubię ją, szanuje nic poza tym. Zresztą dopiero co
wyszedłem z jednego bagna, więc nie mam ochoty się pakować w nic
nowego. Zna zasady i ich się trzymamy.
-Nie pozwól się jej do Ciebie
zbliżyć, bo jak się zakocha to będziesz miał przesrane.-Pablo
nic już nie odpowiedział, patrząc na sytuacje z zupełnie innej
sytuacji niż jego przyjaciel.
-Już jestem.-naszedł ją od tyłu,
siedziała na wysokim krześle barowym w towarzystwie operatora
kamery. Odwróciła się w jego stronę i uśmiechnęła się, Pablo
wykorzystując sytuacje pocałował ją drugi raz tego wieczora.
Usiadł na miejscu mężczyzny, który przed chwilą się zmył.
-Na chwilę Cię zostawić.- zaśmiał
się, popijając whisky.
-Ten koleś w kaszkiecie za Tobą to
pan reżyser, a ta blondynka to Silvia.- zacisnął pięść.
-Jestem z Tobą, obiecuje Ci,
że zrobię wszystko co w mojej mocy by żałowała, że Cie
straciła.-ujęła jego dłoń.-Chodźmy.- zaraz po tym jak wstali z
swoich miejsc, czerwonowłosa pocałowała Pablo, był to dłuższy i
nieco namiętny pocałunek, który przykuł uwagę kilku osób
dookoła, a także Silvii. Nieco zdezorientowany na początku szatyn
już po chwili odwzajemnił czułość.
-Musimy to kiedyś powtórzyć.-
podsumował.
-Ale po ślubie.- zaśmiała się.
Reszta wieczoru i nocy minęła spokojnie, a Emily i Pablo nie
szczędzili sobie czułości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz